21.04.2024. – Andrzej Duda odwiedził byłego prezydenta USA Trumpa

Spotkanie to z pewnością…

… nie znalazło się ani na liście życzeń administracji Bidena, ani w Brukseli czy Warszawie. Ale to nie jedyny aspekt, w którym Duda odchodzi od linii wyznaczonej przez brukselskie kierownictwo.

Nowy, neoliberalny rząd Polski zakończył niedawno 125 dni urzędowania od czasu skromnego zwycięstwa w wyborach w w okolicznościach ciągle nierozwiązanych kryzysów wewnętrznych. Nowy lider tego rządu Donald Tusk mówił o potrzebie stworzenia UE jako najsilniejszego hegemona na świecie.

Tymczasem związany z PiS szef polskiego państwa odwiedza w Nowym Jorku kandydata na nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak wynika z oświadczeń obu stron, rozmawiali o wojnie na Ukrainie i wojnie w Gazie. Duda powtórzył, że państwa drugorzędne w NATO – czyli wszystkie inne niż USA – muszą znacząco zwiększyć swoje wydatki wojskowe i wkład do sojuszu. Jest to zatem ta sama retoryka, co siedem lat temu, kiedy obaj prezydenci rozpoczynali swoje urzędowanie.

W tle szaleje stale narastający opór polskich rolników – objawiający się przede wszystkim na południowej granicy polsko-ukraińskiej – który od czwartku zaczął się ponownie nasilać. Rolnicy postrzegają ukraińskie produkty rolne jako zagrażające ich działalności, a w ostatecznym rozrachunku egzystencji zawodowej w wyniku zalania rynku UE tanimi towarami rolnymi, co wynika z odgórnie zatwierdzonych przez Brukselę decyzji.

Opór ten ma bezpośredni wpływ na opinię publiczną w Polsce i długoterminową ocenę zarówno konfliktu między Ukrainą a Rosją, a co za tym idzie konfliktu NATO z Federacją Rosyjską – nawet jeśli polskie media głównego nurtu starają się ignorować te procesy, konstruując swoją rzeczywistość.

Trump uważany jest za niemal persona non grata przez neoliberalną klikę brukselską, do której zalicza się nie tylko przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, ale także były przewodniczący Rady UE Donald Tusk, ponieważ Trump nie koresponduje z ich globalistycznymi planami technokratycznej przemiany całego świata w neoliberalno-etatystyczne, pseudopluralistyczne superpaństwo.

Jeśli ktoś miałby w jakiś sposób racjonalizować polityczne szaleństwo Tuska w odniesieniu do jakichkolwiek przyszłych roszczeń o hegemonię w UE, to byłoby to za pomocą tego szablonu interpretacji: nie tylko Duda, ale także Tusk wie, że Trump będzie kolejnym prezydentem USA. Jeden postanawia odwiedzić Trumpa w Nowym Jorku, drugi wypowiada się publicznie o tym, że on i jego UE nie potrzebują pomocy ‚nikogo innego’ (czyli Donalda Trumpa), skoro UE jest rzekomo całkowicie niezależną konfederacją państw.

Duda wyłamuje się także w innej sprawie

Zaledwie dwa dni przed amerykańską wizytą u Trumpa Duda w wywiadzie dla litewskich mediów wypowiedział słowa, których się od niego nie spodziewano. Zapytany, jak ocenia rozpoczynające się w jego kraju protesty rolników, wyjaśnił:

„To naprawdę jest problem dla naszych rolników, ponieważ żywność z Ukrainy jest tańsza i niszczy lokalne rynki. Nasz rynek jest znacznie mniejszy, jesteśmy o połowę mniejsi od Ukrainy. Chcę tu szczególnie wskazać na rolnictwo przemysłowe, które tak naprawdę nie jest prowadzone przez Ukraińców, ale przez duże firmy z Europy Zachodniej i z USA. Jeśli spojrzymy na dzisiejszych właścicieli większości gruntów, to nie są to firmy ukraińskie. Trudno się dziwić, że rolnicy się bronią; zainwestowali w swoje gospodarstwa w Polsce, a tanie produkty rolne z Ukrainy są dla nich dramatycznie szkodliwe”.

O tym, że faszystowski reżim w Kijowie, poprzez trik legislacyjny z 2021 roku, sprzedaje ogromne, żyzne ukraińskie grunty rolne z ukraińskiej własności prywatnej i państwowej zachodnim monopolistom rolniczym, takim jak Cargill, DuPont i Monsanto (za nimi BlackRock, Vanguard Group Inc. i Blackstone), pisaliśmy już w maju 2022 roku. W lutym 2023 roku. Instytut Oakland również zidentyfikował, przetworzył i opublikował te fakty z dodatkowej perspektywy.

Fakt, że polski prezydent otwarcie odwołuje się obecnie do tych zawoalowanych okoliczności, oznacza, że może i chce mówić znacznie jaśniej w końcówce swej prezydentury. Duda zdecydował jednak, by te rewelacje trafiły do ​​litewskich mediów, a nie do jego własnych. W każdym razie takie wypowiedzi stoją w sprzeczności z uproszczoną narracją mainstreamowych mediów o walce za ‚demokratyczną, suwerenną i wolną Ukrainę’.

O tym, że Duda pozwala sobie na nieco większą swobodę dyplomatyczną w obliczu coraz bardziej tłamszonej w Europie wolności słowa, pokazało także jego niedawne lutowe oświadczenie podczas rozmowy na polskim kanale YouTube Zero, gdy wątpił, czy Półwysep Krymski kiedykolwiek wróci do Kijowa, ponieważ był i jest geopolitycznie wyjątkowy i przez większość czasu był częścią Rosji. W tym samym wywiadzie prezydent wyraził pewność, że Ukraina ostatecznie odzyska Donbas. Nie pomogło mu to jednak zapobiec falom grozy i oskarżeń ze strony wielu oburzonych ludzi w jego własnym kraju.

Napisał: Elem Chintsky

Opracował: Zygmunt Białas

2 myśli w temacie “21.04.2024. – Andrzej Duda odwiedził byłego prezydenta USA Trumpa”

    1. „Rozkraczył siem między Republikanami a Demokratami”. –

      — Pozazdrościł mu Tusk, więc spotyka się ze Stoltenbergiem i Sunakiem. I wyraża zainteresowanie, co chce z nim uzgadniać Duda. Myślę, że trzeba to traktować jako spektakl dla ubogich.

      Z serdecznym pozdrowieniem 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz